Dzień w dzień przez Wiedźmią Górkę przetacza się cały świat. Po pastwiskach galopują konie, w stodole zamiauczy kot, z wiatrem przeleci pustułka. Na tej właśnie górce, na skraju Tarnawskich Borów pojawił się domek. Może i nie stanął na kurzej nóżce, ani nie jest z piernika, lecz w końcu nie o taką magię tu chodzi. Bo tak naprawdę wiedźma znaczy ta, co wie. A jeśli ma ochotę – a my mamy – przekaże swoją wiedzę dalej. W końcu przecież nie sztuką jest być czarownicą rzucającą złe uroki. Prawdziwy kunszt zaczyna się wtedy, gdy ktoś pod Twoim okiem po raz pierwszy dosiada konia, uczy się rozpoznawać odgłosy dzięciołów (chociaż do tej pory myślał, że dzięcioł dzięciołowi równy) czy poznaje tajniki fotografii przyrodniczej. No a czary, jak wiadomo, skoro raz się zaczną, to nic ich już nie powstrzyma.
Kategorie
Regions
Dodaj recenzję
Dodaj komentarz